Patointeligent na patoosiedlu
W II i III dekadzie XXI wieku zawrotną karierę robi cząstka pato-. „Wycięliśmy” ją z patologii (tak jak „wycięliśmy” narko- z narkomanii, porno- z pornografii czy euro- z Europy) i dołączamy do różnych wyrazów, by wskazać, że to, co one oznaczają, jest w jakiś sposób patologiczne. I tak w naszym języku pojawili się patoinfluencerzy, patoyoutuberzy, patocelebrytki, patodeweloperzy, patoarchitekci, a wraz z nimi patodeweloperka, patobudownictwo, patoosiedla, patoogródki, patostreamy, patotreści czy wreszcie patointeligencja. Da się tu zauważyć dwa wyraźne odcienie znaczeniowe.
Po pierwsze, element pato- występuje w wyrazach odnoszących się w jakiś sposób do budownictwa mieszkaniowego (patobudownictwo, patoogródek, patoarchitekt itp.). Wskazuje na swego rodzaju patologię polegającą na tym, że osiedle mieszkaniowe tylko w niewielkim stopniu służy mieszkańcom, a przede wszystkim jest źródłem dochodu inwestora: patodeweloperka to projektowanie i stawianie patoosiedli, czyli osiedli pozbawionych światła, budynków ciasno poupychanych na niewielkich działkach.
Po drugie, pato- pojawia się (dość regularnie) w słowach oznaczających jakiś przekaz, zwykle internetowy, oraz ludzi, którzy go upowszechniają (patotreści, patostreaming, patoinfluencer, patoyoutuber, patocelebryta) – patologiczność polega tu na tym, że jest naruszona godność ludzka (patofilmem może być nazwane na przykład nagranie wideo, którego mimowolny bohater został uwieczniony w niekorzystnej dla siebie sytuacji, lub takie, w którym ktoś jest poniżany; patocelebryta to osoba próbująca zdobyć sławę upowszechnianiem takich nagrań). Ogólnie rzecz biorąc, patotreści to „materiały, które mogą wywołać negatywne emocje u odbiorcy lub które promują niebezpieczne zachowania”. Ten odcień znaczeniowy w jakiś sposób realizuje patointeligencja, opisana przez rapera Matę („katolickie przedszkola, strzeżone osiedla, kurator, angielski i gegra, kurator, dilerka dla sportu, nie po to, by przetrwać...”).
Słowo patologia istnieje w polszczyźnie co najmniej od II połowy XIX wieku – początkowo oznaczało naukę o chorobach (z greckiego pàthos ‘cierpienie’ i lógos ‘nauka’). Z tego znaczenia (funkcjonującego zresztą do dziś, jako terminologiczne), wyłoniło się kolejne – ‘stan chorobowy’, które z czasem rozszerzyło się na ‘nieprawidłowe zjawisko w życiu społecznym’. Na ogół odnoszono je do sytuacji związanych z kradzieżami, nadużywaniem alkoholu itd. Zresztą w XX wieku powstało nawet wyrażenie patologia społeczna oznaczające ludzi nieradzących sobie w życiu i przez to żyjących w sposób, który odbiega od normy. Współczesne rozumienie patologii, obecne w nowo tworzonych wyrazach z cząstką pato-, odbiega od tego sprzed kilku dekad. Czyżby znak nowych czasów? Jakie czasy, takie patologie – chciałoby się rzec.
Katarzyna Kłosińska