Delikatny jak śnieżynka
Wiemy już, że świat jest łatwiejszy do ogarnięcia ludzkim umysłem, jeśli sobie go uporządkujemy. Czynimy to za pomocą słów – tworzymy pojęcia, nadając im jednocześnie nazwy, dzięki którym byty abstrakcyjne zaczynają mieć strukturę i jakiś kształt. W felietonie „Szufladki na pokolenia” była mowa o tym, że próbujemy wprowadzać ład w continuum życia społeczeństw, kolejnych roczników kobiet i mężczyzn. Wyodrębniliśmy – na podstawie różnych cech (istniejących obiektywnie lub stworzonych tylko w naszej wyobraźni) – boomerów, iksy, igreki, zetki i alfy, a w jakimś momencie uznamy, że młodsze rodzeństwo lub dzieci alf mają już inne cechy niż one, żyją w innym niż one świecie, a więc trzeba ich pokolenie nazwać w swoisty sposób.
Dwie ostatnie generacje – zetek i alf – zyskały też wspólną nazwę pokolenia multitasking. O zetkach mówi się czasami, że dorastały ze smartfonem w ręku, o alfach – że się z nim urodziły. Te obrazowe określenia oddają istotę rzeczy – obecni trzydziestolatkowie i ich następcy postrzegają świat inaczej niż ci, którzy zetknęli się z internetem, tym bardziej ze smartfonem, w dorosłym życiu: badacze (np. socjolingwistka prof. Aldona Skudrzyk w książce pt. „Czy zmierzch kultury pisma? O synestezji i analfabetyzmie funkcjonalnym”) zauważają, że wychowali się oni na tekstach na poły językowych, na poły ikonicznych, co ma duży wpływ na to, w jaki sposób przyswajają swój język ojczysty, jak się komunikują z innymi i jak rozumieją przekazy, z którymi się stykają. Te ważne cechy ludzi urodzonych w latach 90. XX w. i późniejszych nie zostały jednak „zauważone” przez język – wśród nazw ich pokolenia (pokoleń) nie znajdziemy takiej, która by oddawała nowy sposób odbioru i tworzenia tekstów. Być może dzieje się tak dlatego, że cechy tej nie widać na zewnątrz – aby ją zauważyć, trzeba przeprowadzić badania naukowe. Tym natomiast, co każdy z nas widzi u nastolatków i ich trochę starszych koleżanek i kolegów, jest ich zachowanie – siedzą z oczami wpatrzonymi w smartfony, przesuwając ekran z góry do dołu, i wchodzą co chwila do innego miejsca w wirtualnym świecie. Umieją więc dzielić uwagę, wykonywać różne czynności naraz, niezrażeni ilością bodźców, którymi są poddawani. Dlatego mówi się o nich: generacja multitasking.
Na młodych ludzi patrzymy nie tylko przez pryzmat ich umiejętności, lecz także ze względu na ich sposób funkcjonowania w świecie. Przyjęło się o nich myśleć (nie wiadomo, czy w wyniku stereotypizacji, czy też na podstawie badań naukowych) jako o osobach o kruchej psychice, nadwrażliwych, a jednocześnie tworzących wokół siebie nimb niepowtarzalności, wyjątkowości. A co jest właśnie takie: kruche i niepowtarzalne? Spadający z nieba kryształek cienkiego lodu. Dlatego zetki i alfy zyskały miano płatków śniegu, czyli śnieżynek.
Katarzyna Kłosińska