Ebro? Senna? Karaluch? Mordor? Królikarnia…
Każde miejsce w Warszawie ma swoją nazwę – oficjalną lub nieoficjalną. Czy któraś z nich Cię zaciekawiła, zaintrygowała, rozbawiła? Czy są takie, które przywołują wspomnienia? Tworzymy mapę warszawskich nazw, które budzą w nas emocje. Weź udział w naszym konkursie i napisz nam o takiej nazwie.
Może to być nazwa oficjalna (np. ulica Kacza, plac Zbawiciela, Uniwersytet Warszawski, kawiarnia „Niespodzianka”), jak również taka, która została stworzona przez mieszkańców (ZBAWIX, PATELNIA, UNIWEREK, MORDOR, PALMA). Opis wrażeń, jakie na Tobie wywarła, powinien zmieścić się w 600 znakach.
Konkurs trwa od 1 do 30 września. Jego patronem honorowym jest Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy.
Rejestrować się można przez ten formularz, a regulamin znajduje się tutaj.
Zapraszamy!
Znamy już wyniki konkursu „Mapa warszawskich nazw” zorganizowanego przez Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego pod patronatem honorowym Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy.
Nadesłano 130 zgłoszeń, z czego 13 odnosiło się do nazw oficjalnych (współczesnych i dawnych), a 117 – do nazw nieoficjalnych.
W kategorii „Najpopularniejsza nazwa” zwyciężyło 5 nazw. Otrzymują one tytuł „Warszawska Nazwa Roku 2023”:
- I miejsce (ex aequo):
- (Warszawski) Hongkong (osiedle Bliska Wola, okolice ul. Kasprzaka 29),
- Galmok (Galeria Mokotów),
- II miejsce (ex aequo):
- Isengard (rondo Daszyńskiego i znajdujące się w jego okolicy biurowce),
- Wyciskarka (do Cytryn) (Świątynia Opatrzności Bożej)
- Serek (Bielański) (teren przy rozwidleniu ulic Marymonckiej i S. Żeromskiego, przy stacji metra Słodowiec).
W kategorii „Najciekawszy opis nazwy” zwyciężyły trzy opisy:
- I miejsce – opis nazwy Plac Zbawienia (identyfikującą plac Zbawiciela),zgłoszony przez pana Dariusza Maciaka, który otrzymuje tytuł „Nazwomistrz Warszawski 2023”,
- II miejsce – opis nazwy ul. Krzywopoboczna, zgłoszony przez pana Michała A. Kucharskiego,
- III miejsce – opis nazwy Warszawski Hongkong (identyfikującą osiedle Bliska Wola, okolice ul. Kasprzaka 29), zgłoszony przez panią Aleksandrę Kurczewską.
W kategorii „Moja warszawska nazwa” zwyciężyły cztery nazwy:
- I miejsce (ex aequo):
- Pralka (identyfikująca parking P+R przy al. Krakowskiej), zgłoszona przez pana Łukasza Fyałkowskiego, który otrzymuje tytuł „Nazwomistrz Warszawski 2023”,
- Rio Grande, zgłoszona przez pana Damiana Maruszaka, który otrzymuje tytuł „Nazwomistrz Warszawski 2023” (autorem nazwy jest przewodnik warszawski Wojciech Friedmann),
- II miejsce – Piździplac, zgłoszona przez panią Katarzynę Lipkę,
- III miejsce – Halinka, zgłoszona przez pana Macieja Kozłowskiego.
Oto nagrodzone opisy w kategorii „Najciekawszy opis nazwy”
- I miejsce – opis nazwy Plac Zbawienia (pan Dariusz Maciak):
Określenie Plac Zbawienia pochodzi z czasów schyłkowej komuny, gdy znajdował się tu sklep z alkoholem, czynny po zamknięciu wszystkich (lub niemal wszystkich) sklepów monopolowych i zwykłych z działem alkoholi. Slangowe określenie nie było całkowicie zgodne ze znaczeniem słowa „zbawienie”, choć mu bliskie, gdyż udany zakup był wielką łaską dla spragnionych mocnych trunków. Lokalizacja sklepu – między Mokotowską i Nowowiejska, I piętro. Godziny zamknięcia zmieniały się (od 22:00 do – chyba – 24:00). Im później, tym kolejka do stoiska dłuższa i nerwowa, i oczywiście bardziej pijana. Ale były też na samym placu interesiki, gdzie zakup możliwy był ekspresowo – na samym placu spod płaszcza albo od kwiaciarek rozsiadłych na chodniku. W tym ostatnim przypadku otrzymywało się wódkę w postaci rzadko w PRL-u, nawet w knajpach, spotykaną. Butelki były bowiem ukrywane w wiadrach z kwiatami, wypełnionych wodą, zimną… Gdy sklep zamykano, prywatne biznesiki działały nadal. Ceny nielegalnego alkoholu rosły z upływem godzin. Póki sklep był czynny, były bardzo umiarkowane, ale podwyższane im bliżej było do zamknięcia sklepu uspołecznionego. Po jego zamknięciu gwałtownie wzrastały. Obecnie określenie placu w tej formie używane jest niekiedy przez ludzi pamiętających komunę… i Plac Zbawienia.
Uzasadnienie Kapituły: Interesujący opis żartobliwej nazwy, oddający klimat czasów i przywołujący ich wspomnienia.
- II miejsce – opis nazwy ul. Krzywopoboczna (pan Michał A. Kucharski)
Ulica to ulica i sławy nie żąda, a jednak w zapomnieniu swoim biedna być może. Można więc jednej uronić współczucia, zwłaszcza takiej małej, schowanej pod dwiema warstwami cienia – przytłumionej przez zgiełk trasy W-Z, a i nawet tłamszonej przez turkocik z sennej ulicy Bocznej. Bo ta jest jeszcze boczniejsza. Poboczniejsza. Więcej – choć prosta – to w oczach nieprzejednanych Krzywopoboczna. Spiętrzona w niej zatem niełaska – i w nazwie, i w umiejscowieniu – motywuje, by choć raz daną dróżkę wyróżnić i jej ulżyć w cierpieniu.
Uzasadnienie Kapituły: Nazwa opisana jako intrygująca, a ulica jako spersonifikowana.
- III miejsce – opis nazwy Warszawski Hongkong (pani Aleksandra Kurczewska):
Nazwą, która budzi we mnie złość i smutek jednocześnie, nieważne ile razy ją słyszę, jest „Warszawski Hongkong” (potoczna nazwa osiedla Bliska Tower na Woli). Nie chodzi o samą nazwę, którą akurat uważam za bardzo trafioną, ale o to co ona sobą reprezentuje. „Warszawski Hongkong” to ucieleśnienie tego, co najgorsze we współczesnej deweloperce, skupienie jak w soczewce wszystkich jej patologii. Wyrazem tego, że ludzie w tym kraju według deweloperów nie zasługują na godne życie, a bytowanie w klitkach bez światła i z widokiem na sąsiadów.
Uzasadnienie Kapituły: Nazwa opisana jako przywołująca smutek i złość za sprawą swej adekwatności do miejsca, które identyfikuje; ukazuje jak w soczewce patologie współczesnego mieszkalnictwa.
Oto wyróżnione nazwy w kategorii „Moja warszawska nazwa”
- I miejsce ex aequo – Pralka, identyfikująca parking P+R przy al. Krakowskiej (pan Łukasz Fyałkowski)
Z opisu: Potoczna nazwa nadana przez uczniów i studentów którzy w godzinach szczytu kotłowali się na pętli na krakowskiej niczym ubrania w pralce.
Uzasadnienie Kapituły: nazwa nawiązująca do brzmienia nazwy oficjalnej, w żartobliwy sposób oddająca charakter miejsca i wskazująca na wspólnotę doświadczeń używających jej ludzi.
- I miejsce ex aequo – Rio Grande, identyfikująca Potok Służewiecki (pan Damian Maruszak; nazwa została wymyślona przez przewodnika warszawskiego Wojciecha Friedmanna)
Z opisu: Prześmiewcza nazwa, która powstała w ubiegłym wieku. Lokalne historie głoszą, że potokiem tym z zachodnich części Warszawy (Ochota, Włochy) spływały do Wisły zanieczyszczenia przemysłowe z fabryk, m.in. oleje, smary. Po zamoczeniu ręki w tym cieku wodnym była ona tłustawa i świeciła się na różnymi kolorami tęczy. Uzyskiwano podobny rezultat do tego, jaki powstaje pod zaparkowanym samochodem z dziurawą miską olejową w deszczowy dzień.
Uzasadnienie Kapituły: nazwa zabawna, w prześmiewczy sposób oddająca charakter miejsca.
- II miejsce – Piździplac, identyfikująca rozległy plac przed budynkiem wydziału Biologii SGGW od strony Wydziału Leśnego (pani Katarzyna Lipka):
Z opisu: Rozległy plac, wyłożony kostką brukową, zyskał swoją nazwę ze względu na szczególny mikroklimat panujący w tym miejscu. Miejsce to zbiera wszystkie wiatry z Ursynowa, które swoją siłą powalają co drobniejszych studentów. Niejeden żak nie ukończył swej wędrówki, a wieść akademicka niesie o ciałach przewianych studentów, którzy nigdy nie dotarli na wykład z enzymologii, czy o pracach zaliczeniowych z fitosocjologii porwanych przez piździplacowe trąby powietrzne.
Uzasadnienie Kapituły: nazwa typowa dla neologizmów tworzonych przez studentów – zabawna, nieco wulgarna, celnie oddająca charakter miejsca; przyczyniła się do utworzenia legendy miejskiej.
- III miejsce – Halinka, identyfikująca Halę Mirowską (pan Maciej Kozłowski)
Z opisu: oddaje klimat miejsca, jego przystępność i charakter panujących w nim relacji społecznych.
Uzasadnienie Kapituły: nazwa budząca miłe skojarzenia, wskazująca na bliskość relacji sąsiedzkich, przywołująca zanikające już nazwy sklepów tworzone od imion.
Ogólna analiza zgłoszeń konkursowych
Wyniki konkursu okazały się pod wieloma względami interesujące. W opisach zgłaszanych przez uczestników dało się zauważyć, że nazwy (wraz z miejscami) są nam bliskie, przywołują wspomnienia, oddają klimat dawnych czasów lub klimat miejsca. Wiele nazw zostało przedstawionych jako intrygujących, budzących zaciekawienie.
Jeśli chodzi o nazwy oficjalne, to wskazywano na miłe skojarzenia, jakie niosą (Jadwisin – osiedle we Włochach: Jadwisin – tak jak mamin czy Zosin – niesie obietnicę czułego gestu; Hortensji – nieistniejąca już nazwa obecnej ul. Górskiego: jest po prostu śliczna i pasuje do innych w okolicy: Tuwima, a zwłaszcza Kubusia P.). Przywoływano też nazwy intrygujące: ul. Krzywopoboczna, ul. Akurat, aleja „Psotki i Śmieszki”, ul. Dziwożony).
Bardzo ciekawe są nazwy nieoficjalne, utworzone przez mieszkańców. Są one na ogół swojskie, zabawne, prześmiewcze, ukazują nasz stosunek (niekoniecznie pozytywny) do miejsc, które identyfikują. Mają różną motywację:
- Odnoszą się (często w sposób prześmiewczy) do wyglądu obiektu, np. Copy-paste (rząd identycznych kamienic przy ul. Magiera), Wyciskarka (Świątynia Opatrzności Bożej), Kabina Prysznicowa (biurowiec przy Al. Jerozolimskich 123A), Frytki (pomnik Chwała Saperom, którego jednym z elementów jest sześć obelisków symbolizujących eksplozję miny, przypominających zestaw frytek z McDonalda), Jajko (skwer przy ul. Wyspiańskiego), Jajo (park Młociński – ze względu na kształt głównej ścieżki spacerowej), rondo Babka (rondo Zgrupowania AK „Radosław” – ze względu na to, że usypane na nim gruzy zburzonego Muranowa przypominały babkę), Klucz Wiolinowy (osiedle Renesansowa, którego uliczki zawijają się jak klucz wiolinowy), Serek (Bielański) (plac nad stacją metra Słodowiec, mający kształt kawałka sera), Titanic (budynek przy ul. Kasprzaka 31, mający monumentalne rozmiary oraz bryłę przypominającą dziób statku), Alkatraz (akademiki PW przy pl. Narutowicza wywołujące – ze względu na swój monumentalny wygląd i przeludnienie – skojarzenia z więzieniem), Malbork (Kościół pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie, budzący skojarzenia z zamkiem krzyżackim), Grzybek (1) duży wentylator na Polu Mokotowskim, 2) skwer Igora Newerlego), La Frontera (ściany akustyczne trasy S8 na odcinku Bielan od osiedla Ruda do ul. Maczka – ze względu na otocznie, niegdyś puste, niezazielenione, wywołujące skojarzenia z granicą między USA a Meksykiem; frontera to po hiszpańsku ‘granica’), pomnik Matki Alkoholika (wyburzony już pomnik Partyzantom Bojownikom o Polskę Ludową, który stał na rogu ul. Smolnej, Nowego Światu i Alej Jerozolimskich), Pięć Piw Proszę (pomnik Kościuszkowców).
- Nawiązują do miejsc, obok których identyfikowane obiekty się mieszczą, np. Żużel (siedziba Agencji Wywiadu przy ul. Miłobędzkiej 55, w pobliżu stadionu Gwardii, gdzie odbywały się zawody żużlowe), Witos (skwerek przy pomniku Wincentego Witosa), Górka Kazurka (wzniesienie znajdujące się w okolicach ul. S. Kazury), Rondo Marsa (rondo na skrzyżowaniu przy ul. Marsa), Poniatówka (plaża pod Mostem Poniatowskiego i przy nim).
- Wskazują na charakterystyczny element miejsca, np. Miśki (nieistniejący już wybieg dla niedźwiedzi na Pradze), rondo Palma (rondo de Gaulle’a z palmą), Ciuchy (Rembertów, ul. Paderewskiego, gdzie mieścił się słynny w l. 80 bazar z ubraniami niedostępnymi wówczas w sklepach), Parasole (nieistniejące już kluby pod chmurką nad Wisłą), Glinki (park Moczydło, Park Szczęśliwicki), Schodki (1) teren przy Złotych Tarasach, 2) bulwary nad Wisłą), Parking pod Kotem (parking przy ul. Bukowińskiej, od strony Cieszyńskiej – ze względu na charakterystyczny wizerunek kota), Pawixy / Pawilony (kwartał pełen barów na tyłach ul. Nowy Świat, między Foksal a Smolną – ze względu na typ budynków, które kiedyś zresztą były sklepami).
- Wskazują na cechy miejsca, np. Hongkong (nowo powstałe osiedle mieszkalne na Woli – ze względu na wielkie zagęszczenie mieszkańców), Pralka (pętla autobusowa przy P+R na al. Krakowskiej, miejsce, w którym tłoczy się młodzież szkolna), Ma rymont (Marymont, miejsce ciągłych remontów), Kambodża (osiedle Aleksandrów k. Falenicy, miejsce tak odległe od centrum Warszawy jak daleki kraj), Dziurus (Ursus – ze względu na peryferyjne położenie), Smródka, Rio Grande (Potok Służewiecki – ze względu na charakterystyczny zapach), Piździplac (plac przed budynkiem Wydziału Biologii SGGW od strony Wydziału Leśnego, miejsce, które „zbiera wszystkie wiatry z Ursynowa”), Trójkąt Bermudzki (fragment Pragi Północ – ze względu na mroczną atmosferę), Halinka (Hala Mirowska – ze względu na swojskość), plac Kołowatych (teren przed wejściem głównym do szpitala na Solcu, miejsce służące dawniej do libacji alkoholowych), plac Zbawienia (plac Zbawiciela, miejsce, w którym w czasach PRL-u mieścił się sklep alkoholowy czynny do późnych godzin).
- Są przekształceniami nazw oficjalnych lub nawiązaniami do nich, np. Pralka (pętla autobusowa przy P+R), Galmok (Galeria Mokotów), Toporki (Siekierki), Pekin (Pałac Kultury i Nauki), plac Naruto (plac Narutowicza), Ma rymont (Marymont), Esgieh (SGH), Skaryszak (Park Skaryszewski), Lodowiec (okolice stacji metra Słodowiec, nazwa powstała w wyniku „pomyłki” edytora tekstów), Macierówka (Macierowe Bagno), Kic (akademiki przy ul. Kickiego), rondo Radka (rondo Zgrupowania AK „Radosław”; nazwa być może nawiązuje też do utrwalonej nieoficjalnej rondo Babka), Halinka (Hala Mirowska), Dziurus (Ursus), Starynki (szpital ginekologiczno-położniczy przy pl. Starynkiewicza).
- Wywołują skojarzenia z nazwami już istniejącymi (oficjalnymi lub nie), identyfikującymi podobne obiekty, np. Isengard (centrum biurowo-korporacyjne przy rondzie Daszyńskiego, nawiązanie do Mordoru), nowa Hoża (uliczka przy gmachu Wydziału Fizyki UW, przeniesionego z ul. Hożej).
- Wywołują skojarzenia z nazwami obcojęzycznymi (często w sposób prześmiewczy), np. Wemblay (boisko w Rembertowie przy ul. Działyńczyków), Rembridż (Rembertów, w związku z tym, że mieści się tam uczelnia wyższa), Groczoł (Grochów, w związku ze sposobem odczytywania nazwy przez cudzoziemców szukających drogi do dzielnicy), Brodway (Bródno), Pipi (Port Praski, skrótowiec wymawiany po angielsku), Central Park (Park Bródnowski), Remberwood (las w okolicy ul. Paderewskiego w Rembertowie).