Żeby skały srały to fraza, która ma takie samo znaczenie jak choćby skały srały.

Żeby skały srały, tu nic się nie zmieni. Słucham słów prezesa o osobach LGBT. Poraża mnie płynąca z nich pogarda. Nienawiść, brak elementarnej wiedzy, zwykłe chamstwo. Publiczność rechocze. Słucham prezydenta Warszawy, który w lekki sposób wypowiada slowo dupiarz. To też wyraz pogardy, tym razem w stosunku do kobiet. Ta pogarda jest u nas wszechobecna, wszędzie. Wyraża się w stosunku do ludzi, do prawa. […] Pluć, obrażać, nie stosować się do żadnych zasad. Reszta milczy ze strachu, albo z podziwu, bo też chciałaby mieć w sobie taką pogardę, bo w Polsce jest ona synonimem wolności i odwagi. Dlatego, żeby skały srały, tu nic się nie zmieni. Jest ciemno i mroczno. (Źródło)

Żeby skały srały, będę napierdalał w PiS mimo wojny na Ukrainie. Nie odpuszczę. Sorry. (Źródło)

Jest jedno (słownie: jedno) miejsce  w Teheranie, które musisz odwiedzić. Żeby się waliło paliło, żeby skały srały, a Moda na sukces zbliżała się do końca – musisz. No chyba, że nie chcesz zobaczyć największego na świecie różowego diamentu o masie… jakieś 186 karatów czyli 36 g… (Źródło)

W sumie nie potrzebny, ale ja natomiast zapytam, jak można nie lubić wfu?? […]
Można. Jak Ci instytut ustala wf w takim terminie, że żeby skały srały nie zdążysz na niego, bo 15 min. wcześniej kończysz ćwiczenia z języka i masz przed sobą widmo, że możesz tego wf-u nie zaliczyć, to można. (Źródło)

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób. (Źródło)

A jeśli jakiś [aktor – przyp. A.H.] jest super przystojny ale wkurza mnie na ekranie swoją "grą" to żeby skały srały, a mury pękały nie uznam go na fw za rewelacyjnego. Niestety na forach u niektórych można znaleźć wpisy zakochanych nastek podniecających się na sam widok plastikowego lalusia, który koło szkoły teatralnej/aktorskiej nawet nie przechodził. (Źródło)

żeby skały srały, a mury pękały