Jeśli ktoś (zazwyczaj matka) zachustowała dziecko (najczęściej niemowlę), to zawiązała je sobie na piersi lub na plecach w specjalny sposób za pomocą długiej, obszernej chusty po to, by móc je w tej chuście nosić. Słowo używane głównie przez rodziców małych dzieci.

Tym razem chcieliśmy spróbować chustonoszenia. [...] Po kilku próbach na lalkach zachustowaliśmy naszego syna i mimo wszelkich obaw z naszej strony chusta się spodobała. (Źródło)

Kieszonka to jedno z najbardziej uniwersalnych wiązań. Tak się jakoś przyjęło, że najczęściej karierę z chustonoszeniem zaczyna się właśnie od tego wiązania. […] Jest to wiązanie, które budzi we mnie dużo sprzecznych emocji. Z jednej strony nie pałam do niego wielką miłością, mając wiedzę jakie minusy niesie ze sobą te wiązanie. Z drugiej strony kieszonka czasami jest jedyną z możliwych opcji by zachustować dziecko […]. (Źródło)

Podczas spotkania [warsztatów chustowych dla początkujących] uczestnicy  dowiedzą się jak ujarzmić 5 metrów materiału i bezpiecznie zachustować dziecko. Dowiedzą się również o zaletach noszenia w chuście – zarówno dla dzieci, jak i rodziców. (Źródło)

Gdy po raz pierwszy zachustowałam córkę, poczułam, że to jest ta właściwa droga mojego macierzyństwa. Od tej pory nosiłam w chuście dziesiątki ( jak nie setki) razy, byłyśmy z moim skarbem każdego dnia mocno do siebie przywiązane. Dawałam Zosi poczucie bezpieczeństwa, bliskość – sama dostając w zamian mnóstwo spokoju, ukojenia i chwilę na wypicie jeszcze ciepłej kawy 😉 Kocham zdrowo nosić, uwielbiam tą magiczną bliskość z dzieckiem… cudownie jest, gdy Twój największy skarb usypia wtulony w Ciebie, słysząc przy tym uspokajające dla niego bicie serca mamy/ taty. (Źródło)