Osoby przeciwne obowiązkom szczepienia przeciw przeciwko COVID-19 testozą nazywają przeprowadzanie na dużą skalę testów wykrywających tę chorobę. Słowo potoczne, prześmiewcze, silnie wartościujące negatywnie.

Ruszyła masowa „testoza”. Ministerstwo Zdrowia informuje o milionie testów w tydzień
W ostatnich tygodniach mamy do czynienia z nowym zjawiskiem – w rekordowym tempie wzrastają wskaźniki zakażeń oraz wykonanych testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Na łeb na szyję lecą natomiast wskaźniki hospitalizacji i śmierci z powodu COVID-19.
„Ostatnie 7 dni to ponad milion wykonanych testów. Średnia dzienna przekroczyła w tym tygodniu 150 tys. a udział pozytywnych wyników to ponad 35%” – napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. Rzeczywiście, mierząc skalę zjawiska poziomem zakażeń, mamy do czynienia z najgorszą sytuacją od czasu ogłoszenia przez WHO stanu pandemii. (Źródło)

Dawno nie widziałem takiego zamieszania. Chodzi o ustawę obostrzeniową, nie żadną modyfikację ustawy posła Hoca, a właściwie posła, który był twarzą przedłożenia ministra Niedzielskiego. To trafiło do kosza, bo nowy projekt ma całkowicie inny kierunek. Wychodzimy z obowiązku szczepień pracowników (program minimum dla Niedzielskiego) i idziemy w kierunku testozy. (Źródło)

O co chodzi z tym C-22? Objawy porażające – omdlenia, niedociśnienie, kaszel, gorączka, ból mięśni, ból głowy. W sumie warianty BA.4 i BA.5 niesławnego omikrona. Szybka transmisja, pomijalne skutki. Czemu się więc bać? Ano temu, że – jak uważają powyżsi koryfeusze – może to i wariant lżejszy, ale rozprzestrzenia się kilkukrotnie szybciej i jak będziemy mieli zakażonych z 10 razy więcej niż do tej pory, to i tak nas zaleje fala w szpitalach, które znowu (?) nie wytrzymają. Taka to opowieść. Do tego dochodzą zatrważające dane z innych krajów. (…) No i tu mamy kłopot, bo Polska wygląda przy tym jak tarantula na torcie. U nich po kilkaset tysięcy zakażeń dziennie – u nas ok. 500. Skąd takie cuda? To dość proste. Tam chłopaki się testują, ile wlezie. A u nas – nie. Chodzi więc o termometr, którego stłuczenie powoduje brak (mierzonej) gorączki. U nas jest tak od marca, po szaleństwie – kiedy mieliśmy się testować z ulicy w każdej aptece, na życzenie – przyszły opamiętanie i kompletne odejście od testozy. Widać na wykresach zakażeń, że tylko to spowodowało gwałtowny spadek, a w szaleństwie testowania szliśmy na pionowe wzrosty. (Źródło)

Ponad 10 tysięcy w ciągu jednej doby
(…)
Czego? Ofiar testozy PCR...? (Źródło)

Pisałam coś o wirusie? Po prostu infekcja, testozy wtedy nie było, a o leczeniu decydował lekarz. Właśnie od tygodnia kaszle mój zaszczepiony mąż, ja zdrowa. To co wyżej o pracy pisałam to prawda, jak jeden mąż zaszczepieni chorują. (Źródło)

Miałem reinfekcję po ponad roku. Z zastrzeżeniem, że pierwsza choroba była niepotwierdzona, bo przed pandemią i testozą. Objawy klasyczne bez utraty węchu. Po mnie zachorowali synowie już z utratą. Pierwszy raz 1 poł. gru 2019 a drugi raz na przeł sty/lu 21. Lekkie przeziębienie. (Źródło)

Wyraz testoza nie ma form liczby mnogiej.