Jako spornoseksualnego określa się mężczyznę, który dba o swój wygląd, skupiając się przede wszystkim na wysportowanej sylwetce. Jego ciało najczęściej zdobią tatuaże mające podkreślić muskulaturę i atrakcyjność. Spornoseksualny mężczyzna chętnie chwali się swoim wyglądem, na przykład publikując roznegliżowane zdjęcia w internecie.

Wielu badaczy kultury twierdzi, że kult ciała, młodości oraz seksu określa obecne czasy. Mężczyzna spornoseksualny idealnie się w nie wpisuje. Charakteryzuje się na “bad boya”, czyli złego chłopca, który poza wyrzeźbionym ciałem lubi też je ozdabiać tatuażami. W końcu dziewczyny mają słabość do twardzieli.  (Źródło)

CZY WARTO ZACZĄĆ BYĆ SPORNOSEKSUALNYM? Zarówno tak, jak i nie. Coś przecież trzeba wybrać – poradzimy, czy warto. Zacznijmy od wersji określającej ten trend na „hot”. Jeśli lubisz tatuaże, masz ich kilka, a siłownia to Twój drugi dom – nie zastanawiaj się. Pamiętaj o zasadzie dbania o siebie, postaw na dietę, zapuść zarost i odwiedzaj barbera. Jeśli chodzi o look – postaw na opięte, casualowe podkoszulki oraz klasyczne jeansy. (Źródło)

Socjologowie uważają, że mężczyźni spornoseksualni mają skłonności do narcyzmu. Oprócz ciała, liczą się dla nich również dobrze dobrane ciuchy, wizyty w salonach fryzjerskich, dieta czy zabiegi medycyny estetycznej. (Źródło)

Po metroseksualnym mężczyźnie i mężczyźnie drwalu nadszedł mężczyzna spornoseksualny. To mężczyzna, który codziennie musi odwiedzić siłownię, gdzie rzeźbi swoje idealne mięśnie i pokazuje tatuaże. Swoimi wyczynami na siłowni chwali się licznymi selfie, które natychmiast odnajdują się w mediach społecznościowych, koniecznie z hashtagami #wysportowany, #wytatuowany czy #badboy. To Wasz typ? (Źródło)