Ludzie sprzeciwiający się szczepieniom przeciwko COVID-19 (lub podważający sens jakichkolwiek szczepień), uważający, że szczepionki zagrażają zdrowiu lub życiu,  proszczepem nazywają pogardliwie osobę, która popiera przyjmowanie szczepień.

Kiedy słyszę od proszczepów, że na cowIDa nie ma lekarstwa, parskam śmiechem. Lekarstwo jest, tylko lekarzy, co by wiedzieli, jak leczyć nie ma. (Źródło)

Jakoś z miesiąc temu miałem burzliwą dyskusję z proszczepami o tym, że co roku będą brać kolejne dawki, bo ich odporność będzie gówno warta na nowe warianty, to dostałem jakoś 500 minusów. Okazało się, że jednak miałem rację. (Źródło)

Dobrze że mój vet z doktoratem jest szczepionkocynikiem, a nie antyszczepem, czy jeszcze gorzej - proszczepem. Ruch proszczepionkowy w swojej histerii grubo przebił już antyszczepionkowców. Najwyraźniej na głupotę szczepionek nie ma. (Źródło)

Mam wątpliwości co do covidowej szczepionki, nie wymarło mi na covid pół rodziny i znajomych jak forumowym proszczepom, i mam prawo mieć swoje zdanie. (Źródło)

Ja sie zastanawiam co w glowie maja proszczepy i jak sobie tlumacza te wszystkie cyrki wokol tzw "szczepien", pomine fakt, ze znam juz 3 osoby, ktore w krotkim czasie po szczepieniu byly hospitalizowane (…). (Źródło)