1. Płodzimierzem niektórzy ludzie nazywali żartobliwie lub prześmiewczo płód, którego ilustrację przedstawiano na bilbordach w ramach ogólnopolskiej kampanii antyaborcyjnej prowadzonej w 2021 roku przez jedną z organizacji katolickich. Imię „Płodzimierz” zostało wybrane w ramach plebiscytu zorganizowanego przez serwis satyryczny ASZdziennik.

Maluszek z billboardu od dzisiaj nie jest już bezimienny! Rozstrzygnęliśmy konkurs na imię najsłynniejszego płodu (dziecka???) w Polsce. Dziękujemy za wszystkie zgłoszone przez was wspaniałe propozycje. Od teraz bobasek ma na imię Płodzimierz. (Źródło)

Plakaty z Płodzimierzem znają chyba wszyscy. Odpowiedzialna za nie fundacja Nasze Dzieci Kornice obkleiła nimi całą Polskę. Oprócz popularnego płodu w sercu, fundacja stworzyła też bilboardy z hasłem "Mam 11 tygodni", "Życie ma sens" czy, ostatnio, dzięcięcy rysunek rodziny z napisem "dziękuję Ci całym sercem". (Źródło)

Czy to ta firma co parę miesięcy temu wywaliła w kosmos około 10 milionów złotych na kampanię billboardową z Płodzimierzem? (Źródło)

Czy nasz episkopat już zagrzmiał na wzór swojego amerykańskiego odpowiednika? Czy Kaja Godek już Rejtana wykonała? Czy nasz sejm już odrzucił tą szczepionkę. Czy stowarzyszenia pro life już zmieniają banery z Płodzimierzem? (Źródło)

2. Niektórzy ludzie Płodzimierzem nazywają pogardliwie mężczyznę, najczęściej pochodzącego z nizin społecznych, który płodzi dzieci, ale nie bierze za nie odpowiedzialności.

Ten płodzimierz też mógłby pracować, tylko trzeba zechcieć. […] Rodzina miała asystenta, później kuratora, były plany naprawcze, plany pomocy - miesiącami nie stosowali się do zaleceń, więc dzieci zabrano pod opiekę osób, które pomogą im zacząć się rozwijać, dzięki czemu może sześciolatka przestanie się załatwiać pod siebie i nauczy komunikować. Przecież to dziecko funkcjonuje, jakby było w dżungli wśród dzikich zwierząt wychowywane. (Źródło)

Niegdys mowilo sie prosto "dzieciorob" , "plodzimierz" brzmi jakos bardziej... nie wiem, nobliwie ? Sugeruje pana z wyzszej polki niz plebejski dzieciorob. Imo jeden wart drugiego, przeludniaja juz i tak zapchana planete, siewcy jedni. (Źródło)

Dla pani to też mógł być jednorazowy epizod, w dodatku pani ukochanych osób tym nie skrzywdziła. W przeciwieństwie do tatusia-płodzimierza. Nie chodzi o to, żeby nie wybaczyć ojcu ale o równą miarę w ocenianiu dla kobiety i faceta. (Źródło)

Tak, oczywiście, o weselisku zapomniałaś, a jeszcze jak się trafi synuś-płodzimierz-niebieski-ptak to alimenty dla wnucząt albo hazardzista, to majątek przepuści. (Źródło)