Niektórzy ludzie, zwłaszcza ci, którzy interesują się internetem, mediami społecznościowymi oraz/lub walką o prawa człowieka i demokrację, mianem netizena określają aktywistę internetowego będącego członkiem rozmaitych społeczności internetowych, który na licznych forach wypowiada się w obronie praw człowieka, wolności i swobód obywatelskich, przeciwko systemom totalitarnym lub zmierzającym w stronę autorytaryzmu, a także stara się w internecie walczyć o demokrację. Słowo odnoszące często do mieszkańców krajów Dalekiego Wschodu, np. Chin i Korei Południowej. Niekiedy netizen to po prostu bardzo aktywny użytkownik internetu.

Mówcie mi Oscypek. Jestem Polakiem, mieszkańcem Internetów (Netizenem).  Dołączyłem gdzieś tak pod koniec marca 2008, od tej pory wielokrotnie wracałem. Dobrałem się do Nonsensopedii już 877 razy. 18 lipca 2010 osiągnąłem 666 edycji.
Ale kogo to kurwa obchodzi. Szoferka robiła to aż 45 529 razy. 6 sierpnia 2012 dostałem uprawnienia bałwanka, po czym je straciłem po okresie nieaktywności. (Źródło)

Takie zmiany zostały zainicjowane i są zgodne ze Strategią Lizbońską, lecz czy nie mają doprowadzić do głębszej komercjalizacji usług online? Wypada się przyjrzeć, jak społeczność polskich „netizenów” spędza czas w sieci i jakie grupy można wśród nich wyróżnić. (Źródło)

Osoba będąca netizenem jest jakby poza sztywnymi regułami grzeczności obowiązującymi w koreańskim społeczeństwie. Tę grupę charakteryzuje przede wszystkim siła działania i umiejętność zdobywania informacji charakterystyczna dla zbiorowej inteligencji. Antyfani będący obywatelami sieci są w stanie dotrzeć do zdjęć czy nagrań video mogących wywołać skandal. Istnieją też przypadki, w których to fani wykorzystywali sieć do walki z hejterami poprzez zbieranie dowodów używanych później przez idoli decydujących się na rozpoczęcie postępowania sądowego przeciwko zniesławieniu czy nienawistnym komentarzom. (Źródło)

Uzasadniając przyznanie nagrody Chenhowi, sekretarz generalny Reporterów Bez Barier, Christophe Deloire, powiedział: "Pomimo ryzyka, blogerzy i netizeni nadal informują swoich współobywateli. W Wietnamie uzupełniają lukę, którą zostawiają państwowe media, podlegające bardzo surowej kontroli i opierające się wyłącznie na opiniach rządowych. Poruszając delikatną, ale powszechnie ważną tematykę, Huynh Ngoc Chenh robi wiele, by poprawić wolność informacji w jego kraju. Jest przykładem, który netizeni z całego świata powinni naśladować." (Źródło)

Japonia: Netizeni rzucają cień wątpliwości na plakat o tematyce antynuklearnej (Źródło)

Te następujące jeden po drugim testy były przedmiotem ożywionej dyskusji w mediach mainstreamowych i społecznościowych. Netizeni debatowali przede wszystkim nad eskalacją wyścigu zbrojeń w Azji Południowej oraz jego wpływem na bezpieczeństwo w regionie.
Podczas gdy wielu netizenów w Indiach i Pakistanie pod wpływem nacjonalistycznego zapału przesadnie wychwalało próby rakietowe swoich krajów, w pakistańskiej blogosferze można było natrafić na krytykę amerykańskiej reakcji na test rakiety indyjskiej. Yasmeen Ali, profesor uniwersytecki z Lahore, uważa to za przykład “podwójnych standardów” i pisał na blogu, że "chodzi tu o wsparcie kraju, który działałby, lub sprawiałby wrażenie działania jako przeciwwaga dla Chin. Oczywisty wybór: Indie. (Źródło)

Hongkong, Chiny: Netizeni drwią z Uniwersytetu Hongkongu (Źródło)