Ludzie przeciwni przyjmowaniu szczepień przeciwko COVID-19 (bądź stosowaniu szczepień w ogóle) czipionką nazywają szczepionkę na tę chorobę, podkreślając w ten sposób, że wymóg jej przyjęcia jest wynikiem działań światowego spisku, mającego na celu kontrolę społeczną (poprzez wszczepianie czipów) i zwiększenie zysków koncernów farmaceutycznych. Słowo potoczne, używane prześmiewczo i z silną dezaprobatą.

To niby-szczepienie to czipowanie i depopulacja. Operacja psychologiczna COW ID - AI (1-A, 9-I - sztuczna inteligencja) robiona na bazie grypy, przeziębienia, zapalenia płuc ma na celu nakłonić ludzi do przyjęcia czipionki podłączającej do internetu rzeczy (czy jak to mówi Klaus Schwab intenetu ciał). To nie jest szczepionka, bo nie zawiera szczepu żadnego wirusa, zwłaszcza fikcyjnego Sars-Cov2, który istnieje tylko w mediach. We fiolkach jest zestaw nanoczipów i bioczujników do całodobowego śledzenia przez 5G i przechowywania tych danych, które czipowani podają w formularzu rejestracyjnym (cyfrowe ID), modyfikator DNA żeby było podatne na sygnały z anten oraz coś, co powoduje namnażanie toksycznego białka kolca, które ma wywoływać cały zestaw chorób. (Źródło)

Wyszczepiona ponad połowa Polski i pandemia nie gaśnie? Przecież czipionka miała zatrzymać wirusa, miała umożliwić powrót do normalności, a mamy dalsze zaciskanie pętli na szyi. Jeszcze tylko dwa tygodnie... Gotują nas na wolnym ogniu, abyśmy nie zauważyli że zabierają nam coraz więcej... Ostatnia prosta? Ostatni orszak. Szacunek dla każdego zmarłego, ale nie róbmy paranoi, świat się kręci już tylko wokół tego. (Źródło)

ostatnio oświadczyli (CDC), że nie będą ujmować w statystykach osób zaszczepionych zakażonych covid19, chyba że te osoby były hospitalizowane lub nastąpił zgon... Przypadek? To samo zrobi zaraz nasz sanepid. Byle by tylko wmówić baranom, że ekpeeymentalna kuracja genowa jest skuteczna... a zarażają się tylko niezaszczepieni. Ilu ludzi po tych zastrzykach nie piszło do pracy? Ilu zmarło (głównie osób starszych)? Tego się nie dowiemy, bo to tajne informacje. A oficjalna statystyka to wierzchołek góry lodowej - lekarze w większości nie uznają pogorszenia zdrowia czy zgonów jako powikłania po czipionce. Tacy to z nich znachorzy... a ci, którzy to stwierdzają (po przebadaniu osoby), mają potem nieprzyjemności z "niezależnymi" izbami lekarskimi. Skąd mam te informcje? Po prostu szukam i znajduję. Łącze fakty. Nie przyjmuję medialnej brei za pewnik... (Źródło)