Niektórzy ludzie, zwłaszcza mamy małych dzieci, cyckowaniem nazywają karmienie piersią. Słowo potoczne, nieco żartobliwe.

no i ja nadal karmię, dla mnie to mega sukces, bo przy córci nie miałam tyle pokarmu, ona źle ssała i skończyło się cyckowanie w 4-5 mies, Bartek natomiast to cycownik pierwsza klasa, w nocy nie odpuści, cyc co trochę, w dzień też szuka często, na chwilkę choćby, a jak głodny to zrywa wręcz ubranie:)cyckujemy wiec chyba do odessania sie:) (Źródło)

Mój mały tłuścioszek jest wyłącznie na cycu, ale mam wrażenie, że nie starcza jej mojego mleka, bo straszliwie się wkurza podczas jedzenia. I domaga się cyckowania w dzień co chwilę, czsami nawet co pół godziny. Myślę, że to głód, bo rzuca się na niego łapczywie, a jak mało leci to mnie kopie po brzuchu I za chwilę znów to samo. (Źródło)

Uwazam, ze samo karmienie piersia jest wspanialym aktem pojednania matki z dzieckiem i tez uwielbiam patrzec jak Julka pije, trzyma rączką cycusia lub składa sobie łapki, nieraz odrywa ustka […] to tyle o moim cyckowaniu (Źródło)

Sama właśnie miałam pisać, że od mamy to zależy tej której nie przeszkadza cyckowanie co 2 godziny, będzie tak karmić i nie ograniczać. Ale też dzieci są różne, jedne by wisiały na piersi 3/4 dnia a inne nie. Więc tak na prawdę nie ma "rozsądnego karmienia" [komentarz na forum w wątku pt. „Karmienie na żądanie - jak karmic rozsadnie?”] (Źródło)