Seksworkingiem nazywa się pracę polegającą na świadczeniu usług erotycznych i seksualnych (np. striptiz, seks, występowanie w filmach pornograficznych) za pieniądze.

Jest inteligentną, uprzejmą dziewczyną, która sprawnie działa w świecie seksworkingu, przy okazji obalając mnóstwo stereotypów na temat sprzedaży usług seksualnych. (Źródło)

Seksworking na OnlyFans to prostytucja. Kobiety, które zarabiają na rozbieraniu się przed kamerkami internetowymi, media zaczęły nazywać „seksworkerkami”. To nic innego jak próba wybielenia „najstarszego zawodu świata” poprzez zastosowanie języka inkluzywnego. (Źródło)

Z boku ludziom się wydaje, że nasza praca to tylko rozkładanie nóg. Zależy nam na otwartej i szczerej rozmowie o sexworkingu i akceptacji naszych wyborów. (Źródło)

Rada Etyki Mediów wzięła w obronę teksty dziennikarzy z portalu Gazeta.pl, opisujące sex working w Polsce. (Źródło)

Artystka daje przestrzeń bohaterom do unaocznienie siebie (dobra scena tańca na rurze), co w konsekwencji ich upodmiotawia. Twórcy przeciwstawiają się tym samym stereotypizacji i obrazowemu uproszczeniu seks workingu. (Źródło)

Pierwsze kroki w branży seks-workingu stawiała w wieku 17 lat. Pewien starszy mężczyzna zaoferował jej umowę, która polegała na przekazaniu konta na Facebooku, żeby ten mógł publikować rozebrane zdjęcia dorosłej modelki. (Źródło)

Wielu facetów postrzegało jej pracę, jako zaproszenie do seksu. Do słuchania pikantnych historyjek. Nie postrzegało jej jako osoby, a jako przedstawicielkę kasty, która zajmuje się sex-workingiem. (Źródło)