Niektórzy ludzie, zwłaszcza młodzi, mówią co ja pacze, gdy widzą lub oglądają coś, co uznają za dziwne, śmieszne, żenujące lub głupie. Wyrażenie potoczne, używane najczęściej żartobliwie, związane z emocjami takimi jak: zdziwienie czy zażenowanie.

Wychodzę raz z ciuchlandii, samochód próbuje zająć miejsce pomiędzy murkiem, a innym autem. Nie zmieścił się. Cofa, poprawia ustawienie samochodu. Znowu się nie mieści. Cofa. Prostuje. Znowu manewr nieudany. "Co ja pacze?" - myślę. W końcu, za piątym, baaaardzo powolnym ruchem udało się wjechać na miejsce. (Źródło)

CO JA PACZE? MOUZ BIEGA I STRZELA! (Źródło)

Co ja pacze? Co ja czytam?
121 stopni! Podlasie płonie (Źródło)

Co ja pacze, tu grasują podglądacze. (Źródło)

Aż do czasu zagrania w dodatek: Left behind. Gram, gram i co ja pacze? Ellie zaczyna się całować z koleżanką. No w tym momencie miałem dość. (Źródło)

Włączyłam tiwi na chwilkę i co ja paczę - wróżbita Zefir !!!!!!!!!!
Wróżbita Zefir sprawił, że paczałam w tiwi jak sroka w damską ubikację.
Paczę i paczę i oczom nie wierzę.
On nie jest żadna wróżka, on jest hipnotyzer.
Chyba wyślę sms'a !!!!!!
Albo nie......lepiej zadzwonię. (Źródło)

Jak zaczęłam oglądać, to z myślą "jezu co ja paczę" serial dla nastolatków i to taki głupiutki a po pierwszym odcinku odpłynęłam. […] Nie mogłam się doczekać zakończenia i wyjaśnienia wszystkiego a po tym jak obejrzałam do końca, chciałabym jeszcze! Obejrzałam cały serial w 4 dni! Nie mogłam się wręcz oderwać od monitora :) (Źródło)

W którąś Wigilię Bożego Narodzenia spotkałam w windzie, w biurowcu, w którym mieściła się moja ówczesna praca, absolutnego sobowtóra Dżordża. I to tak absolutnego, że nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, mimo faktu, że gość coś zagadywał, gdzie pracuję, co robi moja firma, blabla... A ja byłam tak elokwentna, jak nigdy - czyli robiłam "Eee...?" i bezczelnie się na niego gapiłam :D Gdyby wtedy była już moda na CO JA PACZĘ, to właśnie to byłabym ja :) (Źródło)

No dzisiaj, pani Jola sprząta. Kończy juz pracę dobra kobieta, nadaje wszystkiemu ostatni szlif. Idę do toalety i co ja paczę  W przedpokoju rozwleczona sucha bułka, którą Dżygit [kot] łapczywie pożera. (Źródło)