Niektórzy ludzie mówią, że mają, czują ciarki wstydu (lub ciarki żenady), kiedy ktoś lub coś wywołuje w nich uczucie zażenowania, wstydu. Wyrażenie potoczne, używane z dezaprobatą, niekiedy prześmiewcze, negatywnie wartościujące.

Jesteśmy już razem kilka dobrych lat. Jest wspaniałym facetem, naprawdę, ale czasami mam ciarki wstydu na całym ciele przez jego zachowanie. […] Akceptuję go takiego jakim jest, ma trochę specyficzne poczucie humoru, ale on to, co napiszę dalej, robi tylko przy moich znajomych, przy swoich zachowuje się normalnie. Mega seksistowskie teksty do moich koleżanek […] typu: obejmuje Karolinę i mówi „to może my pójdziemy do pokoju, widzę, że masz na mnie ochotę, he, he”. NA PIERWSZYM SPOTKANIU! Na grillu, kiedy koleżanka zapytała, czy została jeszcze jakaś kiełbasa powiedział „ja mam jeszcze jedną, ale nie dam ci tak przy wszystkich, he, he”. (Źródło)

Bloom fascynuje, ale też irytuje, niekiedy śmieszy, tumani, przestrasza. Jest jak stary wujek na rodzinnym przyjęciu, który najwięcej wie o świecie i zawsze opowiada najciekawsze historie, przy czym od czasu do czasu wplata w nie rubaszne dowcipy, od których czuje się ciarki wstydu. (Źródło)

Największy obciach na weselu. Izabela Janachowska przestrzega pary młode. Oj, na samą myśl mamy ciarki wstydu […] wydaje mi się, że takim najbardziej obciachogennym momentem na ślubie bardzo często są zabawy okołooczepinowe. One już się dzieją o określonej godzinie, często po północy, więc często jest to w momencie, kiedy goście trochę już spuścili z tonu, coraz mniej się kontrolują, coraz mniej są ubrani. (Źródło)

[…] duet Jakimowicz-Ogórek konsekwentnie dostarcza abonentom TVP i koneserom żenady momentów, które wywołują prawdziwe ciarki wstydu swoją przaśnością. "Studio YaYo", komentarze Rachonia, obrzydliwe i antysemickie "plastusie", szydzący z nawet najbardziej wrażliwych tematów Jakimowicz i Ogórek - lata panowania Kurskiego na stałe zapiszą się w historii polskich mediów jako bolesna i uwłaczająca intelektowi przestroga. (Źródło)

Polskie gwiazdy i rap to mieszanka, która nigdy w życiu nie przyniosła nam nic poza ciarkami wstydu i zażenowania. Nasi celebryci raz na kilka miesięcy chwytają za mikrofony i serwują nam cringe najwyższych lotów, dziwiąc się potem, że dialog między pokoleniami jest taki trudny. (Źródło)