O matach bez szachów
Bankomat, paczkomat, znaczkomat, biletomat, numerkomat, pocztomat, mlekomat, wódkomat (!), chlebomat, ciastkomat, sokomat, wodomat, zniczomat, bitomat, skarbomat, książkomat, tacomat, datkomat, ofiaromat, kaczkomat, coolomat, lodówkomat, aptekomat, pocztomat, awizomat, listomat, pożyczkomat, paszomat, paczkomat, wpłatomat… Wraz z rozwojem techniki i technologii powstają nowe urządzenia, które zastępują panią w okienku sprzedającą bilety, wydającą paczki, udzielającą pożyczek czy rozliczającą zeznanie podatkowe. Ułatwiamy sobie w ten sposób życie – zamiast stać w kolejce, podchodzimy do automatu i dostajemy to, czego potrzebujemy. Ułatwienia dotyczą jednak nie tylko organizacji życia, lecz także – jak można się zorientować, gdy przyjrzymy się podanym tu słowom – języka.
Jeśli dostrzegamy podobieństwa między jakimiś zjawiskami czy rzeczami, to język pomaga nam te podobieństwa usystematyzować. Widzimy, że skrzynka ustawiana nad wodą w parkach, „serwująca” (po tym, jak wciśniemy odpowiedni guzik) pokarm dla kaczek pod jakimś względem przypomina urządzenie, montowane na ogół w ścianach budynków, pozwalające nam wypłacić pieniądze, które zgromadziliśmy na koncie bankowym. Jako że to drugie nazwaliśmy bankomatem, tę pierwszą chcielibyśmy nazwać w podobny sposób: wymyśliliśmy dla niej słowo kaczkomat. Z tego podobieństwa zdaje sprawę cząstka -mat – wyrazy utworzone za jej pomocą nazywają urządzenia, które można objąć ogólną nazwą automat. Paczkomat zatem to ‘automat do wydawania paczek’, biletomat to ‘automat do sprzedaży biletów’, a tacomat ‘urządzenie (zwykle: terminal kart płatniczych) służące wiernym do wpłacania datków kościelnych’. Jak widać, elementy słowotwórcze (w tym wypadku przyrostek, czyli sufiks, a właściwie element „przyrostkopodobny”, czyli sufiksoid) porządkują nam rzeczywistość – pozwalają wydobyć podobieństwa między bardzo różnymi zjawiskami.
Cząstka -mat, jak łatwo się domyślić, została wyodrębniona ze słowa automat. Nie jest to jedyny wyraz, którego końcowa część stała się odrębnym elementem słowotwórczym – podobny los spotkał alkoholika, od którego „wzięliśmy” element -holik, by utworzyć pracoholika czy trochę żartobliwe nazwy: winoholik, butoholik czy serialoholik.
Katarzyna Kłosińska